Ardpol 1:48 SzD-9bis Bocian 1E

Model prosto z pudła, bo i w pudle znajdziemy wszystko co potrzeba - blaszki oraz nieźle zdetailowane wnętrze - w końcu to żywica :) No właśnie, żywica... Wychodzi na to, że pierwszy raz w życiu będę robił cały model z żywicy. Przymiarek było wcześniej sporo, ale jakoś tak wyszło, że niczego nie zrobiłem...

Malowanie jakie wykonam to SP-2749 z Aeroklubu Bielskiego, stan na rok 2015, jak na zdjęciu poniżej:


Na początek wykonałem obróbkę połówek kadłuba i jakieś wstępne dopasowanie. Nie będzie to proste, brak doświadczenia z tym materiałem robi też swoje. Na pewno będzie potrzeba trochę szpachli, szczególnie od spodu. Pocieszam się, że jedyne miejsce wymagające takiej obróbki to łączenie połówek kadłuba. Po złożeniu na sucho wygląda to na kawał modelu - wychodzi mi 37 cm rozpiętości. Potwór, szczególnie w porównaniu do Kometa w 1/72 ;)


W dalszej kolejności, już pół kilo pyłu później mamy przygotowane połówki kadłuba i elementy wnętrza. Tablicę przyrządów udało mi się już tak popsuć, że trzeba było użyć szpachli.


Części gotowe do malowania kolorem wnętrza, które wygląda jak na poniższej fotce. Jak widać nie jest tylko szaro, uczeń na przednim fotelu ma coś miękkiego pod siedzeniem... Czego użyć jako tego szarego? Kołacze mi się coś w stylu brytyjskiego Medium Sea Grey, tylko jaśniejsze... Rzut oka na rozbabranego P-40 i już wiem - ten szary idealnie przypomina szarego Mr. Sufracera :)


Siedzenie ucznia, w pierwszej kabinie, spróbuję zrobić za pomocą cienkiej pianki wyciętej z woreczka na drobne części dołączonego do zestawu... mebli. Wyzwaniem będzie zrobienie kieszeni wewnątrz burty...
Kolejna fotka - części schną po malowaniu podkładem nr. Surfacer, który będzie kolorem docelowym. Pasy, tablica pomalowane na czarno.


Poniżej wspomniana bordowa "tkanina" na obicie fotela pasażera. Drążków producent przygotował za dużo (może tylko w moim zestawie?) - będą potrzebne dwa drążki sterowe oraz dwie dźwignie hamulców.

Poniżej zdjęcie tablicy przyrządów (tu z uciętym chyłomierzem) w kabinie ucznia. Troszkę się zdziwiłem analizując części modelu i zdjęcia, że instruktor nie ma do dyspozycji swoich przyrządów (jak np. w Puchaczu) - ale po zastanowieniu, tak to zostało rozwiązane, że instruktor siedzi nieco wyżej i ma dosyć dobry widok na tablicę przyrządów ucznia. Jak widać na fotce, z tablicy wystaje żółta dźwignia, służąca do zwolnienia holu - dorobię taką dźwignię używając starych, niewykorzystanych blaszek. Po prawej stronie widać natomiast przewody (jeden na pewno do głośnika/mikrofonu radia) - postaram się dorobić je z cienkiego drutu miedzianego. Po lewej stronie widać odprysk farby spod którego przebija drewno (sklejka, laminat drewniany?) - takich odprysków jest zapewne więcej. Prawdopodobnie spróbuję zrobić takie odpryski używając kredek do weatheringu AK.


A oto cała tablica przyrządów:


c.d.n.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Galeria "pocztowego" Spitfire Vb

Festiwal Jaworzno 2024

Warsztat Spitfire Vb Tamiya 1/48